Ale pogoda, co?
Lily: noooo, taka, taka pomarszczona!
Pogoda taka pomarszczona to człowiekowi nawet na spacer wyjść się nie chce. Jednak nie dajmy się zwariować… w takich momentach jeszcze mocniej doceniam fakt, że mieszka z nami mały człowiek – inaczej spędzałabym całe popołudnia w domu – pod kocem z kubkiem gorącej kawy. To dla niej się mobilizuję. Ubieramy wygodne, ciepłe ciuchy i wychodzimy na spacery, codziennie. Chociażby do parku odwiedzić kaczki. To nic, że po obiedzie robi się już ciemno.
Na codzienne spacery super sprawdzają się ocieplacze dziecięce z polaru, które idealnie pasują do trzewików Mrugała. To nasz zestaw idealny na chłodne, popołudniowe spacery.
Udało nam się też (w końcu) upolować ciepłą kurtkę, która nie kosztowała milion monet i nadaje się na codzienne harce w parku, czy na placu zabaw.
Outfit: