Jesień, zaraz zima… czas najwyższy by przygotować się na długie i ciemne wieczory. My w tym roku postawiliśmy między innymi na gry planszowe, które do tej pory zbytnio nie interesowały naszego malucha. Może dlatego, że planszówek dla takich małych dzieci jest niewiele – może to ja słabo szukałam? A może po prostu mnie te gry nie interesowały aż tak mocno. I czekałam, aż nasz maluch podrośnie żeby grać z nim w chińczyka, warcaby czy eurobiznes. 🙂
I pewnie gdyby nie to, że GRANNA zechciała nam wysłać gry do przetestowania lub nie zobaczyłabym tych gier u innych bloggerek, to dalej w naszym domu nie było by planszówek. Jako dziecko średnio lubiłam ten rodzaj rozrywki, wolałam biegać pod blokiem z koleżankami i bawić się w podchody – no, może nie jak miałam 3 lata bo tego okresu za bardzo nie pamiętam. Podobno byłam bardzo energicznym dzieckiem i trudno było mi usiedzieć w miejscu dłużej niż pięć minut. Lily ma to chyba po mnie, ale jak się okazało gry planszowe ją wciągnęły. W szczególności – gra Muffinki, która wymaga od nas trochę ruchu i wielkiego refleksu. Mnie samej ta gra się spodobała – od tygodnia w naszym domu słyszę tylko: „Mamo zagramy w muffinki?” 😉 Rozkładamy słodkie babeczki na stole i zaczynamy zabawę. Grę zaczynamy od najmłodszego gracza, który rzuca dwiema kostkami – ich boki zamiast oczek mają kolory. Kto pierwszy chwyci babeczkę we wskazanych kolorach na kostkach, zabiera ją do siebie. Oczywiście wygrywa gracz, który uzbiera najwięcej babeczek. 🙂
Gra jest świetna i pomocna przy nauce kolorów. Lily przestała w końcu mylić żółty z zielonym – bo już zaczynałam się martwić, haha! 🙂
Czyli…. Nasz pierwszy sezon z planszówkami uważam za otwarty!
A teraz….. zapraszamy Was na film, który pokazuje jak spędzamy jesienne wieczory. 😉
Polecam otworzyć na pełnym ekranie! 😉
W filmie wystąpili:
Poudre pour bébé – bluzka /KoToKids -opaska / wola – rajstopy / Love&Love – pompony / Mana’o Nani – mignął Choco / Granna – gry
Gry planszowe, które wybrałyśmy to:
1. Muffinki
2. Potwory do szafy
3. Pycha micha