Jeśli jesteś Mamą lub niedługo nią będziesz zastanawiasz się, jakie pieluszki wybrać dla swojego dziecka. Czym się kierować przy wyborze i na co zwrócić szczególną uwagę. Nie ma recepty idealnej, to wszystko zależy od dziecka.
Pamiętam, kiedy urodziłam Lily, chciałam mieć wszystko co najlepsze. Najlepsze pieluchy, najlepsze kosmetyki, najlepsze ciuchy i wszystko inne, co najlepsze! Jak bardzo mi się to zmieniło przy drugim dziecku? Posłuchajcie sami…
Bycie Mamą po raz drugi to zupełnie inne doświadczenie. Wszystko jest inne i naprawdę wiele się zmienia. Przede wszystkim podejście. Mogę śmiało powiedzieć, że jedyna rzecz, która się nie zmienia, to to, że każdy maluszek nosi pieluchy. Jeśli chodzi o wybór tej idealnej, to już kwestia bardzo indywidualna. Większość rodziców wybiera pieluchy jednorazowe, głównie z wygody i ja jestem tym typem. Nie wyobrażam sobie, siebie z zabawą z pieluchami wielorazowymi. Tak, jak wspominałam Wam już wcześniej, kiedy urodziła się Lily, używałam pieluszek tylko tych najdroższych, bo w moim przekonaniu były najlepsze i na pewno nie uczulały. Majątek wydałam na te pieluchy, biorąc pod uwagę, że w tamtym okresie nie zarabiałam zbyt dużo.
Nauczona doświadczeniem przy drugim dziecku nie przywiązuję się do jednej marki, używamy pieluch z różnych półek cenowych. Ostatnio np. kupiłam kilka opakowań pieluch Auchan Baby w Auchan – Ci, co nas obserwują do dawna, wiedzą, że teraz to jest nasz najbliższy supermarket i tak się też złożyło, że blogowo działamy już wspólnie kolejny raz. Bardzo chwalę sobie tę możliwość, bo dzięki temu mogę odkrywać nowe produkty i dzielić się swoimi spostrzeżeniami z Wami.
Wracając jednak do pieluszek, muszę przyznać, że Lew nie jest dzieckiem wymagającym – w porównaniu do Lily jest pod tym względem ideałem. Ona co chwila miała jakieś uczulenie, odparzenie i inne podobne przygody. Lew za to, jak prawdziwy Lew jest twardy i wszystko znosi. 😉 A na poważnie, naprawdę jest mu bez różnicy, czy ma na sobie pieluszkę za 2 zł, czy za 5. Najważniejsze, by było wygodnie i sucho! I o to dbam.
Muszę przyznać, że zdania są podzielone i temat pieluszek zawsze jest tematem kontrowersyjnym, ale to czego nauczyłam się też przy drugim dziecku, to nie wdawać się w takie dyskusje. Każda Mama zna swoje dziecko, czuje i wie, co dla niego najlepsze. Dlatego szanujmy swoje wybory, nie bójmy się też testować, sprawdzać. My powoli będziemy kończyć przygodę z pieluszkami, ale gdybym miała dać radę młodej Mamie, oczywiście o ile by mnie o taką poprosiła, to powiedziałabym, że idealne pieluszki to takie, które są chłonne, nie przeciekają i są elastyczne. Dlatego trzeba testować, sprawdzać i wybrać najlepszy model pieluszki indywidualnie pod pociechę.
Jeśli jesteśmy już przy wyborze pieluszek i Auchan, to zdradzę Wam, że w tym supermarkecie jest super marka kosmetyków dla dzieci Cosmia – ja z tą marką pierwszy raz spotkałam się jeszcze jak mieszkaliśmy na Pradze. Odkryłam ją całkiem przypadkiem, gdy skończył mi się wieczorem płyn do demakijażu, a Auchan miałam pod domem, więc zjechałam windą i kupiłam pierwszy lepszy płyn. Jak się okazało, to była pianka do demakijażu z wyciągiem z bławatka, która zrobiła furorę w rodzinie i wśród znajomych, tak ją pokochałam, że kupuję do dziś. Mało tego, nawet moja szwagierka zamawia u mnie przesyłki do UK. Zachęcona dobrym doświadczeniem z tą marką, spróbowałam kiedyś linii dla dzieci i powiem jedno – REWELACJA! A oliwkę polecam szczególnie, bo możecie jej używac nie tylko dla dzieci, ale i dla siebie. To jest kolejny produkt, który używam z moimi dziećmi. 🙂
Jestem też pozytywnie zaskoczona, że można kupić np. sól fizjologiczną też marki Cosmia – zawsze biegałam do apteki,a teraz wiem, że mam pod nosem na półce w supermarkecie. Tak samo sól morska do nosa, która w okresie grzewczym ratuje nosy całej naszej czwórce. 😉
Auchan i marki własne, to coś, co często sprawdzam. Lubię znać takie nowinki, co fajnego pojawia się na półkach i odkrywać perełki. Jakiś czas temu pokazywałam Wam fajne zabawki drewniane, które do dziś są jednymi z najczęściej wybieranych przez Lwa, a zastawa do parzenia herbatki, którą jakiś czas temu Wam pokazałam, została wykupiona we wszystkich supermarketach.
Wybór zabawek jest naprawdę spory. Zajrzałam też ostatnio na dział z ciuszkami Inextenso – nie obyło się bez zakupów. Kilka koszulek, bluz i spodni – idealnie na nasze domowe harcowanie. Zaskoczona byłam wzorami, naprawdę nie mogłam się oprzeć…
Mimo, iż staram się nie kupować zbyt wiele. Tego też nauczyłam się przy drugim dziecku – nie szaleć z zakupami. Kiedyś będę musiała napisać Wam, czego jeszcze nauczyłam się i jak bardzo zmieniłam swoje podejście do wychowywania dzieci dzięki byciu podwójną Mamą. Jesteście ciekawi?
Post powstał we współpracy z Auchan Polska.
