Chorujemy – w związku z tym robiłyśmy już chyba wszystko. Słodkie lenistwo się przeciąga, ale to dobrze… bo uwielbiam ten czas – NASZ czas. Możemy zrobić rzeczy na które nie mamy czasu. Dlatego cieszymy się tym, że możemy wegetować i dopóki siedzimy u dziadków to mamy przyzwolenie na leniuchowanie.
Ciastolina, farby, kredki, konie, kolorowanki, klocki, domki, chowanki, berek i co tylko. A my, my dziś oddałyśmy się chwili uniesienia – pomalowałyśmy włosy na różowo, paznokcie na niebiesko i robiłyśmy sobie zdjęcia. Ja Jej, Ona mi.