Dzień dziecka już za chwilę. Jeśli jeszcze nie macie pomysłu na fajny i rozwijający prezent dla waszych dzieci, pokażę Wam, co najbardziej sprawdziło się u nas. Nie jestem fanką zabawek, które po 10 minutach zostaną odłożone w kąt i słuch o nich zaginie. To ważne, również dla naszej planety, aby stawiać teraz na jakość, a nie ilość. W mojej liście znajdziecie propozycje zarówno dla maluszków, jak i starszych dzieci. I pamiętajcie — najlepszy prezent to czas i uwaga poświęcona pociechom — na przykład podczas wspólnej zabawy.
W mojej liście znajdziecie propozycje zarówno dla maluszków, jak i starszych dzieci. I pamiętajcie — najlepszy prezent to czas i uwaga poświęcona pociechom — na przykład podczas wspólnej zabawy.
Grzechotka Alilo
To świetny gadżet dla najmłodszych. Może niepozorna, ale rozwijająca grzechotka nie tylko uczy kolorów (też w języku angielskim), ale opowie bajkę lub zaśpiewa piosenkę. Świecące uszka przykuwają uwagę dzieci, a sama zabawka jest bardzo bezpieczna i trwała — wytrzymała u nas wszelkie rzuty w dal 🙂 Alilo zajmie nie tylko małe rączki, ale przede wszystkim angażuje też zmysł słuchu i wzroku. To naprawdę super gadżet. Przyznam szczerze, że nawet Lily sięga czasem po tę zabawkę, żeby posłuchać bajek czy piosenek. Dla mnie to nieodłączny element każdego prezentu dla dzieciaków w rodzinie. Każdy, kto dostał od nas Alilo jest zadowolony do dziś! 🙂
Kostka aktywizująca – Little Dutch
Drewniane zabawki to bardzo dobry kierunek w branży dla najmłodszych. Po pierwsze -nie produkujemy rozkładającego się lata plastiku, po drugie – są piękne! Lewek chyba jest tego samego zdanie, bo nie mógł się od tej kostki oderwać. Na każdej ściance znajdziecie inne zdanie angażujące małe rączki do rozwoju. Przewlekanie koralików, przemieszczanie elementów, ich ruch oraz dopasowywanie kształtów to wszystko kreuje metorykę i wyobraźnie małych odkrywców.
Drewniany garaż – Little Dutch
Jak już jesteśmy przy drewnianych zabawkach to muszę powiedzieć Wam o tym garażu. Winda dla aut, platforma dla śmigłowca, różne poziomy parkingu – to chyba raj dla małych miłośników samochodów. Ale są też znaki drogowe, na które trzeba uważać i stosować się do nakazanej prędkości 🙂 Tym zestawem pobawią się równie chętnie tatusiowie – gwarantuje Wam!
Pucio
Kto nie zna Pucia? Ten sympatyczny chłopiec uczy najmłodszych przedmiotów, dżwięków, nazw – idealne książeczki do nauki mówienia. Na tych obrazkach możecie uczyć się dźwięków wydawanych przez dane zwierzę lub przedmiot oraz ich nazw. Czyli taka nowoczesna forma zabawy „jak robi kotek?”, która zyskała piękną graficzną formę odpowiadającą maluszkom.
Stempelki
Stemple to świetna zabawa pod warunkiem, że macie dzieci na oku. Stemplowanie może zająć je tak bardzo, że zaczną na kartce a skończą na…zasłonach. Stempelki pomogą w nauce nowych przedmiotów i kształtów a poźniej można je pokolorować tworząc własne historie, a może nawet książeczki?
Kolorowanki wodne – Auzou
Wyobraźcie sobie, że możecie malować wciąż i wciąż, bez ograniczeń.Kolory pojawiają się na zwierzątkach, ale za chwile można je pomalować ponownie – to chyba raj dla małego artysty. Ta kolorowanka gwarantuje Wam też podłogę bez śladów farb, bo używamy do niej jedynie pędzelka i wody – super co? I mniej sprzątania 🙂
Gdyby potrzeba kolorów była jednak zbyt silna, a Wasz mały artysta lubił realizować się według własnej wizji to całe jego atelier zamknąć możecie w tej walizce. Tutaj znajdziecie tablicę kredową jak i taką do malowania pisakami oraz flamastry, gąbkę i kredę. Idealny prezent dla rodzeństwa, bo można malować z obu stron. Fajnie sprawdzi się też do zabaw na tarasie.
Warsztat na kółkach – Janod
Małego majsterkowicza zajmie na długie godziny. Przykręcanie, dłubanie, nauka kształtów i kreowanie wyobraźni – będzie to możliwe dzięki wielu elementom zawartym w tym warsztacie. Sprawdźcie, czy uda Wam się użyć wszystkich narzędzi!
Magnetyczna układanka – Janod
To 55 magnesów, które układać możecie w dowolny sposób, przez co zabawa nigdy się nie kończy. Historie, które mogą powstać przy wspólnej zabawie to świetne ćwiczenie dla wyobraźni ale też logicznego myślenia. Przy zabawie uczymy się też różnych części ciała, nazw zwierzątek, nadajemy im imiona i odgłosy co zawsze bardzo śmieszy Lewka.
Jeździk
Ruch jest szczególnie ważny dla dzieci, dlatego czas który spędziliśmy zamknięci w domu próbujemy teraz trochę nadrobić. Dla Lewka wybrałam hulajnoge, żeby uczył się róznowagi. Jeśli jednak w trakcie spaceru zmęczy go jazda zawsze możemy zmienić ją w jeździk i wracamy na obiad. Ta hulajnoga ma aż 5 odsłon dlatego starczy na bardzo długo – u nas nawet Lily czasem pożycza ją od brata, pomimo iż ma dwie swoje z tej firmy. 🙂 Jeśli chcecie rozpoacząć swoją przygodą z hulajnogą to polecam gorąco!
Teraz na stronie z okazji Dnia Dziecka jest super promocja, że przy zakupie dwóch produktów tej marki dostajecie dodatkowe 10% rabatu, tak żeby rodzeństwo nie musiało kłócić się kto teraz jeździ.
