Fotografując, najczęściej skupiamy się na pierwszym planie w naszych kadrach i bardzo dobrze, ale dziś zajmiemy się tym, co dzieje się w tle naszych zdjęć. Pokażę Wam prosty trik, który pozwoli zabawić się z rozmyciem tła w wybranym przez nas kształcie. Normalnie przy odpowiedniej ogniskowej i zachowaniu odległości od fotografowanego obiektu powstaje piękny bokeh. Czyli nic innego jak rozmycie. 🙂 Obiekty w tle rozmywają się zawsze w kształcie otworu przysłony. Czyli w kształcie kółek.
Z japońskiego rozmycie (mgiełka), „w fotografii sposób oddawania nieostrości obiektów znajdujących się poza głębią ostrości” – wg Wikipedii.
Tak jak na zdjęciu niżej, bloki w tle zamieniły się w świetliste kółeczka. I tymi kółeczkami się dzisiaj zajmiemy! 😉
Jak zapanować nad kształtem rozmytych obiektów? Na pewno nie raz spotkaliście się z fotografiami, na których bokeh miał różne kształty (serduszka lub gwiazdki). To jest bardzo proste! Pokażę Wam krok po kroku, jak zrobić specjalną nakładkę, która pozwoli Wam robić zdjęcia z bokehem w różnych kształtach.
Potrzebować będziecie:
– jasny obiektyw, najlepiej ze światłem nie większym niż F2,8
– czarny brystol
– taśma, nożyczki
– opcjonalnie: dziurkacze z wzorkami
Nie są konieczne, ponieważ wybrany kształt możecie narysować i wyciąć sami. Nie musi to być proste — zaraz zobaczycie moje nakładki. 😀
– odpowiednie tło: możemy wykorzystać lampki choinkowe, cotton balls, czy światło przenikające przez liście.
Zaczynamy od odrysowania naszego obiektywu na czarnym brystolu.
Następnie:
Wycinamy nasz szablon i robimy na nim wybrany przez siebie kształt.
Następnie przyklejamy pasek z brystolu do obiektywu, na którym zamocujemy naszą nakładkę. Nie jest to konieczne, ale nie lubię, jak mi się brudzi obiektyw, dlatego zawsze przyklejam taki pasek. Można też nie przyklejać a trzymać nakładkę przed obiektywem, ale wtedy ciężko jest ustawiać ostrość. ;) Widziałam też, jak znajomi robili mniejsze kółeczko, odrysowując dekielek od obiektywu i wkładali takie kółeczko nakładkę prosto do obiektywu, ale obawiam się, że później trzeba czyścić obiektyw z paprochów. Opcji jest wiele, to Wy decydujecie! 😉
Zrobiłam kilka nakładek, żeby pokazać Wam, jak działają. 🙂 Wykonałam małą gwiazdkę z dziurkacza, przez którą bardzo trudno było złapać ostrość, większy kwadrat, potem znowu na inny obiektyw większą gwiazdkę wyciętą własnoręcznie i na koniec wielkie serce, które sprawdziło się idealnie, bo najłatwiej było ustawić ostrość na fotografowanym obiekcie. 🙂
Użyłam małych światełek ozdobnych, by jak najwyraźniej pokazać Wam zmieniający się bokeh, dzięki naszym nakładkom.
Nakładka z dziurkacza – mała gwiazdka.
Pierwsze zdjęcie bez nakłądki, drugie zdjęcie zrobiłam samych lampek, by pokazać Wam, jak zmenił się kształ światełek.
Zdjęcie bez nakładki:
Nakładka w kształcie kwadratu.
Nakładka w kształcie gwiazdki, ale większej niż tej z dziurkacza (wycięłam własnoręcznie):
Małe serce:
Wielkie serce, o takie:
To jak? Spróbujecie? 🙂