Menu
DZIECKO

NAJLEPSZA SALA ZABAW

Chociaż mieszkamy i żyjemy w mieście, nieobce są nam spotkania w parku, lesie, czy nad wodą. Wielokrotnie pisałam o tym, jak ważne jest obcowanie dziecka z naturą.
Świat przyrody ze swym niezwykłym bogactwem kształtów, barw, zmiennością zjawisk pociąga dziecko i ma na nie wszechwładny wpływ, o czym nie trzeba nikogo przekonywać.
Myślę, że o przyrodzie można pisać w nieskończoność, bo wydaje się, że nie spędzamy ani jednego dnia bez niej. Jest wszędzie.

Pamiętam, że będąc dzieckiem, uwielbiałam wspinać się po drzewach. Zakładać kalosze i wędrować
w poszukiwaniu kałuż, by móc wrócić do domu przemoczona i zadowolona. A jeszcze bardziej lubiłam biegać boso po zielonej trawie. O! A łapanie i podziwianie chrabąszczy — to dopiero było coś!

Każdy dzień był nową przygodą na łonie natury. Dziś patrząc, na moje dziecko wiem, że zdecydowanie za mało takich chwil. Dlatego każdy wolny czas, który możemy poświęcić na wyjazd
za miasto, wykorzystujemy w pełni. Nie ważne, czy jest to 30 km od Warszawy, czy 300.
Byleby móc przybliżyć jej te doznania, które dla nas w dzieciństwie były codziennością.
Mam wrażenie, że przyroda przestała być nieodłącznym elementem dzieciństwa, lecz stała się czymś obcym i odświętnym, jak wizyta w muzeum, czy teatrzyku. Kiedyś możliwość swobodnej zabawy na dworze bez ciągłej kontroli ze strony dorosłych była codziennością. A teraz? Po rozmowach ze znajomymi, czy obserwacji różnych dzieci wiem, że wiele z nich nigdy nie bawiło się na podwórku — nie wspinało się na drzewo, nie chodziło po kałużach……………….. a o chodzeniu boso po trawie mogą tylko pomarzyć. Na widok chrząszczy wpadają w panikę, a wypoczynek na łonie natury traktują jak wizytę w skansenie. Zastanawiające jest to, że dotyczy to dzieci z miast, jak i terenów wiejskich. Smutne to, że coraz więcej dzieci ma sporadyczny kontakt z przyrodą.

Czas świąteczny poświęciliśmy w pełni na swobodne bycie z naturą. Wspinanie się po linach, spacery po lesie (niżej fotorelacja), czy bieganie po polnych drogach. Lily była w swoim żywiole.
W końcu bez ciągłego kontrolowania, śledzenia każdego jej kroku mogła się wybiegać.
A my cieszyliśmy się na widok jej uśmiechniętej buźki. Widać było, że przebywa w swoim dziecięcym świecie, a przyroda jest jej najlepszą salą zabaw! :)

 


Lily ma na sobie:marynarka:Tape a l’oeil/bluzka:Okaidi/spodnie:Zara/Buty:Vans
 
 
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

22 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Zaneta Z
Zaneta Z
23 kwietnia 2014 04:10

Zdjecia rewelacja <3 <3

rosnezklasa blog
rosnezklasa blog
23 kwietnia 2014 06:52

Jezusie ! Lili wyglada olśniewająco 😉 Mała kobietka !
Pieknie macie juz w lasach u nas dopiero sie zaczynaja kwiatki rosnąć – takze nie moge sie doczekac takiej sesji 🙂

LilyLife
LilyLife
28 kwietnia 2014 20:24

Tak w lesie jest jiz naprawde pieknie <3 a teraz po deszczach z pewnoscia jeszcze piekniej 😉

DwaRazyW
DwaRazyW
23 kwietnia 2014 06:58

zazdroszczę wam tych pięknych fotek!

nasza szafa
nasza szafa
23 kwietnia 2014 07:21

Dziecko to żywioł potrzebuje takiej wolności, fajnie że ją jej zapewniacie. Ja mam łatwiej, mieszkam blisko lasu i moja Matylda zawsze biega bez narażenia że wybiegnie na drogę. Niestety gdy jedziemy do centrum miasta jest gorzej, dzikie dziecko trudniej okiełznać 😛 pozdrawiam

Ja i moje urwisy
Ja i moje urwisy
23 kwietnia 2014 07:32

Piękna….
My staramy się być często w lesie mamy niedaleko więc wędrujemy, choć chętniej bym jeździła w góry 🙂

miniman life
miniman life
23 kwietnia 2014 09:12

łooooo….piękne zdjęcia 🙂

agn_k
agn_k
23 kwietnia 2014 09:47

Naprawdę magicznie. :-))

Polanka
Polanka
23 kwietnia 2014 10:49

oj kochana ale Ty te foty cykasz! napatrzeć sie nie można! moja Polka jest takim dzieckiem lasu – mimo, że miastowa dziołcha z niej – ale uwielbia wspinać się na drzewa, każde i wszędzie, biegać na boso – z podwórka potrafi wrócić bez butów, zbierać patyki, kamyki i inne znaleziska (lub zgubiska) 😉 (bo Klara to dama mała – ona nie lubi się pobrudzić, no i jeszcze lakier z paznokci jej odpryśnie 😉 szkło w nogę wejdzie)Ale my też uwielbiamy wypady na łono natury! bardzo!!!!!! Za dwa tygodnie (z okazji Poli urodzin) wybieramy się na cały dzień w cudowne miejsce,… Czytaj więcej »

Ala i Mania z Krainy Czarów
Ala i Mania z Krainy Czarów
23 kwietnia 2014 17:57

Tyle zdjęć to ja lubię.
Jaka ona piękna.

ENCEPENCE
ENCEPENCE
23 kwietnia 2014 18:35

Cudownie 🙂

Fish
Fish
23 kwietnia 2014 20:16

najlepsza!!

em pe
em pe
23 kwietnia 2014 21:07

Lily jest przecudna!!! ♥ ♥ ♥ zdjęcia pięknieeee!!!

Anonymous
Anonymous
24 kwietnia 2014 03:19

Yes! Finally someone writes about sbobet.

Kasia D.
Kasia D.
24 kwietnia 2014 09:12

świetna stylóweczka i piękne zdjęcia – jak zwykle z resztą ♥

Miszkowo.pl
Miszkowo.pl
24 kwietnia 2014 20:41

pięknie zdjęcia i piękna Lili, my też uwielbiamy wybywać do lasu, chociaż mamy dom z dużym ogrodem to powietrze w lesie pachnie inaczej 🙂

Cytrynna
Cytrynna
28 kwietnia 2014 14:19

Czy ta torebka już się pojawiała w jakiejś stylizacji, że nie jest wspomniana? Skąd pochodzi? Jest cudowna!

LilyLife
LilyLife
28 kwietnia 2014 20:22
Reply to  Cytrynna

Nie bylo 🙂 gapa jestem i nie podpisalam 🙂 to.nasz nowy nabytek – Claire’s 🙂

Cytrynna
Cytrynna
29 kwietnia 2014 10:38
Reply to  Cytrynna

Bardzo dziękuję!

Pproject Baby
Pproject Baby
29 kwietnia 2014 10:39

Swietna stylizacja 🙂
pozdrawiam 🙂

babooshki
babooshki
29 kwietnia 2014 19:21

Genialny post! 😉 Świetne zdjęcia i przede wszystkim modeleczka;)

Kora Bułanow
Kora Bułanow
9 maja 2014 21:08

Zdjęcia, stylizacja, lokacja… wszystko mi się podoba! Widać, że Lil zachwycona wycieczką! 🙂 Tęsknie!

22
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x